A Gospodarz osrzegał, że o covidzie będzie banował.

Wywleczono Claptonowi jakieś romanse z nieletnią sprzed wielu lat. Będą takich ludzi niszczyć. 

Zawsze mnie zastanawiał Brian May z Queen. Jego życiorys jest bardzo zastanawiający. Był bardzo, bardzo zdolnym młodzieńcem w dziedzinie fizyki i astronomii i w 1968 (ur. 1946) otrzymał od sir Bernarda Lovella wyjątkowo atrakcyjną propozycję pracy w Obserwatorium Jodrell Bank plus robienie doktoratu. A on nie. On wybrał "szarpanie drutów" w jednym z setek a może i tysięcy nikomu nie znanych działających w Wielkiej Brytanii i USA zespołów tzw. big beatowych. Do sławy i wielkich pieniędzy przebiło się kilka -kilkanaście.  Co wiedział Brian May z raczej skromnej rodziny w 1968 r. kiedy wybierał mocno niepewny los muzyka "nieklasycznego"? Zespół Queen został założony dopiero 2 lata później i raczej nie odnosił sukcesów. Doszedł do niego Freddie Mercury , który stał się  twarzą i głosem tego zespołu i nabijał mu publikę i kasę. Oraz żył krótko i umierał ciężko i samotnie w latach 1987-1991. HIV to nie była wtedy choroba, z której się wychodziło.

A Brian stojący  zawsze w cieniu ma dzisiaj majątek szacowany na 210 mln USD i od królowej tytuł szlachecki. Oraz doktorat z astrofizyki. Twarda sztuka.
Czyżby był jednym z ważniejszych "oficerów prowadzących" w operacji rycia beretów milionów młodzieży i jej demoralizacji na wielką skalę przy pomocy promocji prochów i wszędzie dostępnego szybkiego seksu? W której Freddie Mercury jak Jimmie Hendrix był "ofiarą złożoną na ołtarzu" nowych trendów obyczajowych?
Sam jest bardzo ostrożny.

Co innego Eric Clapton, też Anglik i też ze skromnego środowiska. Został jednym z niewielu, którzy przeżyli doświadczenia z prochami, alkoholem i szybkim seksem. Dzisiaj ma 450 mln USD i spokojne życie rodzinne.

I postanowił się zwierzyć ze swoich przygód ze "szczepionką". A tu kolega May ustawia go do pionu ideologicznego.

Robi się coraz ciekawiej.

Dlatego prof Bauman tak  mozolnie pracował nad postmodernizmem, żeby można było zakwestionować wszystko w zależności od potrzeb. 

O ciekawe. Są bardzo przewidywalni. Podobnie z Polańskim. Niezależnie co by o nim nie sądzić nigdy jak dotąd nie dał się wciągnąć w anty polską narrację ( pomimo np zachęt Żakowskiego ). W kampani holocaust industry nie wystepuje   

"Podobnie z Polańskim. Niezależnie co by o nim nie sądzić nigdy jak dotąd nie dał się wciągnąć w 

anty polską narrację"

Nie dał się wciągnąć na polskim podwórku, ale poza granicami już nie żałuje "prawdy o Polakach :

Wszyscy Polacy byli antysemitami. Po tysiącu lat propagandy watykańskiej, to było częścią ich kultury. Każdy rolnik, któremu by Pan powiedział, że Jezus był Żydem, natychmiast zabiłby Pana siekierą. Nawet trudno sobie wyobrazić, co by z Panem zrobili, gdyby Pan jeszcze dodał, że Dziewica Maryja była Żydówką."   

Istotnie znalazłem Stern z 26 grudnia 2005. Ostatnio Francuzii wyrzucili go z Francuskiej Akademii Filmowej

(...) Ukryłem się w domku. Moim miejscem do spania była obora. Dom należał do nędznie biednego rolnika katolickiego, który nie wiedział, że jestem Żydem. Zanim mój ojciec został aresztowany, podarował znajomym nasze oszczędności i rodzinną biżuterię. Z tego powinni płacić rolnikom co miesiąc. Ale byli dobrymi Polakami i wszystko utopili. Jedynym powodem, dla którego nie zostałem wyrzucony, było to, że żona farmera jakoś lubiła swojego protegowanego, który był za mały. Miałem szczęście, że nie wyglądałem na Żyda. Inaczej obaj natychmiast wydaliby mnie Niemcom.

Mieszkałeś pod jednym dachem z antysemitami?

Naturalnie. Wszyscy Polacy byli antysemitami. Po tysiącu lat watykańskiej propagandy była to część ich kultury. Każdy rolnik, któremu powiedziałeś, że Jezus jest Żydem, zabiłby cię natychmiast siekierą. Niewyobrażalne, co by ci zrobił, gdybyś powiedział również, że Maryja Dziewica była Żydówką (...)

obrazki,

Rzeczywiście Polański trzyma jakiś poziom. O ile jeszcze żyje i odróżnia du..ę od łokcia. Był znakomitym reżyserem.

ludzie mowia,

https://cleverjourneys.wordpress.com/2021/04/10/brad-pitt-robert-downey-jr-mel-gibson-claim-hollywood-is-an-institutionalized-pedophile-ring/?preview=true

:)))

Cóż, nie każdy z szarpidrutów ma doktorat z astrofizyki i podobne walory intelektualne. Skoro "przy neuropatii obwodowej miał się trzymać z daleka od igły", to telewizor rzucił się Claptonowi na głowę. 

Ale nie każdy z "szarpitrudów" (tu akurat kłaniam się bardzo nisko Claptonowi) ma swoje rodzinne przeżycia medyczne i okołomedyczne. Eric Clapton bardzo boleśnie spotkał się z kwestiami ryzyka, nieprzewidywalności, tego że medycyna, opieka to nie na 100% pewne i to nie cudotwórstwo.

Dziwię się tym bardziej, bo to nie "tylko miliony", ale kapitał dośiawdczenia. To nie Michel Jackson (tu "miliony" nie dokonania muzyczne porównuję) "oszukany" przez medyków, ale facet który naprawdę ma podstawy by nie być uwodzony reklamami i masową propagandą.

Przeciętny rodzic w Polsce gdy mu się rodzi dziecko ma  (przynajmniej jeszcze parę lat temu miał) poczucie, że należy sprawdzić - np kwestie dojrzałości układu nerwowego  noworodka a obowiązkowe szczepienia. I rozważnie, skutecznie wybrać. Nie narzekając "masówka mnie przekonała". Nie kupuję tego po prostu. Tym bardziej, że nie żalił się przyjacielowi po drugiej   flaszce, a w tym samym przemyśle masowym informacyjno-rozrywkowym który obwinia. 

de gustibus non est disputandum. 

Istotnie tak się dzisiaj nie gra. A szkoda Ale ten bidulek Clapton przychodzi na koncert w jeansach i zapełni każdy stadion - a te dzisiejsze gwiazdki mogą zapełnić remizę co najwyżej i to z trudem 

Ależ ja nie o gustach /sama wrzeszczałabym przy ostro zagranej "Layli" :)/, a o nawiązaniu do Pańskiego pytania zawartego w tytule notki. Otóż taka muzyka, z owym przesłaniem /+grafiki/, nie "pociągnie za sobą mas". 

"I Shot the Sheriff" Claptona to kaszka z mleczkiem /w sensie mocy muzycznej/ wobec Armageddonu... 

Nie są (przynajmniej nie z powodu powodu bycia muzykiem rockowym czy nierockowym). Nie chodzi mi o emanację, oddziaływanie na dalekie otoczenie, czy wręcz na mnie osobiście:)

Zauważam, że swoje w życiu przeżył. Nie "wymagam" tzw rozsądku z powodu bycia bardzo dobrym muzykiem (w moich oczach czy też uszach) czy autorytetem (nie był, nie jest i pewnie nie będzie), ale dziwię się, że można w jego wieku, z jego bagażem i możliwościami, ot tak, stwierdzić "nie ja podejmuję decyzję, po co mi się konsultować, przecież "wszyscy wiedzą" to idę z tłumem. A twierdzenia, że "nikt nie ostrzegał" gdy ulotka FDA dostępna o klik..., gdy wyraźnie w przypadku chorób wskazana konsultacja przed podjęciem decyzji - tak t brzmi jak "zły zły świat" - nie wycofuję się. Tak to brzmi właśnie. Mniej harmonii w tym niż w dźwiękach jego gitary. Znacznie mniej. A że wygłosił publicznie to i liczy się z komentarzem publicznym. Nie to, żeby  taki komentarz zauważył:) Ale czuję się usprawiedliwiony, że mogę napisać:)

A tak już na koniec naszej rozmówki: może rockowym dziadkom wciąż jeszcze wydaje się, że mają taki sam wpływ na "masy" jak za swoich topowych czasów?  

No chyba nie - w sensie, że nie mają juz żadnego wpływu, poza naszym /starszych pokoleń/ sentymentem. 

Cóż, hic transit etc.. Każdy artysta się starzeje, a wraz z upływem czasu i jego sztuka. Byleby o tym wiedzieć... 

Być może ale w sprawach rożnych społecznych wydarzeń trudno przewidzieć skutki ( 1,8 mln wyswietleń od 27.08 b.r )

Coś tam o artystach wiem :) 

No a dla nas zostają ich dzieła. Ale ja to juz wcześniej napisałam - o kilku dziełach, którymi do dzisiaj się cieszymy. 

'Ikony', tamtych lat, przemawiają w sytuacji wykreowanej wyższej konieczności.

Micke Jagger wyznał, że był już dwukrotnie szczepiony i mówi o tym tak, jakby to było oczywiste. Uważa, że szczepienie ma sens. Porównuje jej korzyści z koniecznością zaszczepienia się przeciwko polio w dzieciństwie – tak jakby koronawirus i polio były tym samym. A kiedy prowokacyjnie śpiewa, że dostaje szczepienie, za którym tęskni, że w jego żyłach płynie Bill Gates, że jest kontrola umysłu, że żyje w stanie kontrolowanym z zewnątrz, na płaskiej i zimnej ziemi – wtedy chce się w ten sposób tylko pośmiać z 'teoretyków spiskowych' «poking fun at conspiracy theorists».

"Mam kilku przyjaciół i krewnych, powiedział Jagger w wywiadzie, „wchodzą w te wszystkie sprawy, są po prostu irracjonalni. Rozmowa z nimi o tym nie ma sensu. Nie chcą zrozumieć. Mają to, w co wierzą i wierzą w to. I bez względu na to, co powiesz, nadal będą w to wierzyć. Racjonalne myślenie tutaj nie działa ”.

fragment za ...

Facet, ktory za mlodu wykarczowal swoj mozg konkretnym dawkowaniem alkoholu i innymi psychoaktywnymi substancjami, przebieral sie za babe i zostal nakryty w lozku z Davidem Bowie, na starosc chrzani o racjonalnosci.

nie jest jasne, co takiego on rozumie pod określeniem "racjonalny"

Dokladnie...

...  zwlaszcza  jak  trzeba  utrzymac  taaakie  duze  rodzine  !!!

Wygląda na to że Jagger na stare lata "popadł" w racjonalność. Może on zawsze był racjonalny a Stonesi zostali wylansowani jako buntownicy  a la sex, drugs and rock and roll  w przeciweństwie do "ułożonych" Beatlesów. Obawiam się że sporo tych wydarzeń  to produkt z podpowiedzi speców od wzrostu sprzedaży.  

To po prostu promowanie gałęzi przemysłu, w którym Albion ma duże zyski czyli entertainment. Faktem jest,  że Elżunia wraz z dworem to idealna maszynka marketingowa :

https://www.youtube.com/watch?v=1AS-dCdYZbo&t=153s&ab_channel=Olympics

https://youtu.be/zONoO_RSzeY?t=181

ww to nie tylko utrata "głosu" (ten, rozumiony jako zdolności wokalne od pierwszej sekundy już nieobecny), ale wyłączenie - bo ..cisza nocna od 10 p.m. i czas kończyć

Jaki bunt? pstryk i prądu nie ma i gwiazdy ni ma 

"sir", sire ..jakieś podstawy do buntu to CEO własnej firmy w miarę nieuzależnionej do ludzi przy wtyczkach w kontakcie (Bruce Dickinson?) / dostawcach używek / ustawkach medialnych

Trochę  prawdziwych inwestycji w kondycję (ponownie Bruce Dickinson:) i można faktycznie śpiewać przez 40 lat, nie na transfuzjach i zestawach piguł lecieć.

A wtedy jest szansa na własne opinie, mogą być składne rozsądne, nie muszą być głupie i kontrowersyjne  - nawet o COVIDzie (znowuż Bruce Dickinson:) 

"A Gospodarz osrzegał, że o covidzie będzie banował."

Gospodarz sam pisuje o covidzie od czasu do czasu.

Jeszcze mi sie taka refleksja nasuwa zblizona do tematu operacja "Covid - 19 - 21.....?"

Dane statystyczne odnosnie ofiar wypadkow samochodowych [drogowych]:

Na calym swiecie dziennie ginie w wypadkach na drogach 3.700 osob.

Rocznie wiec ginie na szosach, zapisze to slownie, jeden milion trzysta piecdziesiat tysiecy osob.

Teraz wyobrazmy sobie ze nagle zaczynaja publikowac po 40 artykulow dziennie w gazetach, w mediach trabia o tym, wrzucajac stosy zdjec przedstawiajace sceny wypadkow i trupy w najrozniejszych pozach i sceneriach.

A potem rzady wielu panstw i politycy oglaszaja globalna walke z ruchem na drogach.

I wprowadzaja w celu ograniczenia liczby ofiar wypadkow zakaz prowadzenia pojazdow w dni powszednie, zalozmy o 6 rano do 16 po poludniu.

Ciekawa jak by globalne stado zareagowalo.

Niestety, to tylko rozwazania teoretyczne.

Bo prowadzacy samochody maja w dupie szczepionki, maseczki, testy i caly ten bajzel zwiazany z wirusem morderca.

Eric i Morrison nie mają żadnego przełożenia na masy. To już ta posienka z Niemiec zrobiona przez współczesnych artystów jest lepszym manifestem.

Żyd Rabin świetnie mówi. Warto posłuchać.

Artyści pisonekarze jak aktory i pisarze do wynajecia. 

Zagraja i zaśpiewają co sobie tam producent życzy.

Od zawsze - także w czasach TheDoors czy Rolling Stones. 

Numer nie moze byc za długi - bo ma sie dobrze go słuchac w radio - a to jedna z najdelikatniekszych uwag skierowana do artysty by zmodyfikowal swoje utwory.

Eric Clapton się ośmiesza. A ludzie z jego środowiska to tylko potwierdzaja.

Wydaje mi się, że dziadki mieli mniej "wolności" niż my. 

A ten cały covid w niektórych karajach jest już uznany za zwykłą grype.

O co bić piane?

Danser Encore

-Refrain-

Nous on veut continuer à danser encore

Voir nos pensées enlacer nos corps

Passer nos vies sur une grille d'accords

Oh, non non non non non non

Nous on veut continuer à danser encore

Voir nos pensées enlacer nos corps

Passer nos vies sur une grille d'accords

Nous sommes des oiseaux de passage

Jamais dociles ni vraiment sages

Nous ne faisons pas allégeance

À l'aube en toutes circonstances

Nous venons briser le silence

Et quand le soir à la télé

Monsieur le bon roi a parlé

Venu annoncer la sentence

Nous faisons preuve d'irrévérence

Mais toujours avec élégance

-Refrain-

Auto-métro-boulot-conso

Auto attestation qu'on signe

Absurdité sur ordonnance

Et malheur à celui qui pense

Et malheur à celui qui danse

Chaque mesure autoritaire

Chaque relent sécuritaire

Voit s'envoler notre confiance

Ils font preuve de tant d'insistance

Pour confiner notre conscience

-Refrain-

Ne soyons pas impressionnables

Par tous ces gens déraisonnables

Vendeurs de peur en abondance

Sachons les tenir à distance

Angoissants, jusqu'à l'indécence

Pour notre santé mentale

Sociale et environnementale

Nos sourires, notre intelligence

Ne soyons pas sans résistance

Les instruments de leur démenc

Jest szansa na szturm Bastylii w rytmie tanecznym ?

Niech Franki lepiej tańczą i śpiewają, bo gdy "szturmują Bastylię", to zamieniają się w dziki, morderczy motłoch.