-

peter15k

Nowoczesność w Biblii.

Czytanie Ewangelii oprócz wskazówek moralnych ma szereg fragmentów, które powinny skłonić do głębokiej refleksji wyznawców „naukowego poglądu na świat”.

(…) Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa przybiegł, oddał Mu pokłon i krzyczał wniebogłosy: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!». Powiedział mu bowiem: «Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka». I zapytał go: «Jak ci na imię?» Odpowiedział Mu: «Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu». I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: «Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli». I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze (…)Ewangelia św Marka

Z tego fragmentu wynika, że jest możliwe ,iż w ciele człowieka mogło znajdować się wiele bytów. Dlaczego muszą tam być ? Wszystkie odpowiedzi obraczone są dużym ryzykiem błędu. Po prostu nie wiemy i powinniśmy z pokorą schylić głowę…

(…) A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie, więc przyszła od tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto się dotknął mojego płaszcza?(…) Ewangelia św Marka

Ten fragment z kolei pokazuje że Jezus wyczuł energię, która z Niego wyszła i uzdrowiła kobietę. Poprzez ten fragment Biblii znajdujemy się więc w świecie energii, o których nie mamy pojęcia i ponownie powinniśmy schylić głowę z pokorą.

Warto tu przytoczyć świadectwo – ostrzeżenie człowieka, który wszedł głęboko w praktyki Wschodu, których celem jest wyzbycie się własnej osobowości i wtopienie w energie kosmiczne, czyli fuzja z nimi co jest celem technik orientalnych. Są one zespołem ćwiczeń fizycznych, zmierzających do opanowania energii fizycznej i umysłowej. Techniki te doprowadzają do czegoś w rodzaju utraty świadomości, do wtopienia się w energie kosmiczne, do zespolenia się, fuzji z „całością". Jest to zatem doświadczenie o charakterze bezosobowym: wtapiam się i gubię w świecie, który nie ma nazwy.

(… )W czasie jednej z ceremonii inicjacyjnych, którą przeszedłem, było mi dane doświadczyć tego niemal fizycznie. Otóż jedna z osób została zagarnięta, uchwycona fizycznie przez istotę, która jakby wyszła ze znajdującego się tam obrazu. Osoba ta odczuła „wzięcie ją w posiadanie” przez ową istotę. Istota ta popchnęła ją, rzuciła na ziemię, weszła w nią i wzięła w posiadanie dlatego tylko, że osoba ta na to zezwoliła.

Chciałbym więc ostrzec przed opiniami, według których może istnieć chrześcijańska joga, mantra itp. Powiecie mi może, że jestem zbyt ciasny. Wybaczcie, ale z racji własnego doświadczenia nie mogę mówić inaczej. Jedyną stroną pozytywną moich przeżyć było to, że pozwoliły mi w końcu wszystko lepiej zrozumieć (…)

(…) Otóż na drogę mistyki naturalnej wszedłem w dobrej wierze. Wydawało mi się, że odnajdę Boga przez wyrzeczenie się własnej osobowości. Postawa ta - co zauważyłem dopiero później - była jakby cofnięciem się do etapu życia płodowego (… )

(…) stosując różne techniki - szedłem pierwszą drogą: drogą mistyki naturalnej. Osiągnąłem stan moksa czyli nirwany. Chciałbym powiedzieć tu coś więcej o technikach opisanych w księgach Wedy. Ich praktykowanie wiąże się z głębokim doświadczeniem subiektywnym. Mają one silny oddźwięk psychosomatyczny. Techniki te mają doprowadzić do fuzji z przyrodą. Wszystkie postawy jogi zmierzają do odblokowania tzw. energii kosmicznej, od której jesteśmy rzekomo uzależnieni, a która ma się znajdować u podstawy kręgosłupa. Jest to tzw. kundalini. Energia ta ma wzrastać w kanałach energetycznych - ida i pingala - znajdujących się po obu stronach kręgosłupa i krzyżujących się między sobą. Te dwa kanały energetyczne wychodzą przez otwory nosowe. Skrzyżowanie kanałów energetycznych to tzw. czakry. Kiedy odblokowuje się stopniowo tę energię przez określone układy ciała, wzrasta ona i otwierają się kolejne czakramy (…)

Skracając tą relację - człowiek ten po pobycie w Indiach musiał poddać się egzorcyzmom – dlaczego ?

(… ) Przeprowadzanie egzorcyzmów było czasem głębokiego rozeznania. Wtedy Bóg pozwolił mi właściwie ocenić oddziaływanie wszystkich praktyk, którym do tej pory oddawałem się w dobrej wierze.

Dopiero wtedy uświadomiłem. Nie dokonało się to jednak nagle, lecz stopniowo, z dnia na dzień. W miarę jak współpracuje się z tymi istotami, jak doskonalimy swoje zdolności mediumiczne, posuwają się one coraz dalej. Te byty duchowe coraz mocniej ujawniają swoją obecność. Trzeba było jednak zdecydowanej konfrontacji z Eucharystią, by odsłoniły one swoje prawdziwe oblicze, by ujawniły swój sprzeciw wobec światłości Chrystusa(…)

Nie wychodzi się z tego rodzaju doświadczeń bez szwanku. Psychicznie jest się rozbitym (…)

Z powyższych przekazów biblijnych jak i relacji ze wschodu wynika, że rzeczywistość „po drugiej stronie” jest skomplikowana i niebezpieczna. Całe szczęście że, za oknem usłyszymy  dzwony na Rezurekcję i w związku z tym dobrze jest się trzymać tego naszego starego poczciwego katolicyzmu…

Jednak jak zwykle przed Wielkanocą media głównego nurtu podejmą heroiczną walkę z najbardziej znienawidzonym płótnem świata czyli Całunem Turyńskim a my „ katole” jak co roku:

„Ukrajemy szyneczki, umaczamy w chrzanie; jakżeś dobrze uczynił, żeś zmartwychwstał, Panie!”.



tagi:

peter15k
30 marca 2021 17:24
3     1260    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Dafi @peter15k
30 marca 2021 19:47

O tzw.duchowości wschodu , opakowaniu tego dziadostwa przed importem na zachód Europy ciekawie opowiada s.Michaela Pawlik.Była w Indiach kilkanaście lat i jako pielęgniarka pomagała chorym jednocześnie poznawając tamtejszą kuturę i duchowość z tym związaną.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @peter15k
30 marca 2021 22:15

Czytajac kiedyś książkę Osendowskiego "Kraj bigów ludzi i zwierząt" (o Mongolii, Tybecie) natknąłem się na przypis (wydanie z 1990..nowsze jyż nie maja tego) że w średniowieczu w Tybecie wybuchła tzw. Rewolucja Czerwonych Kołpaków, która miała charakter czysto okultystyczny czyli satanistyczny. Te Czerwone Kołpaku to części kapłanów, którzy nosilu czerwone nakrycia głowy (kołpaki) w odróżnieniu od swouch przeciwników - żółte.

W samej zaś książce (Osendowski ma fatalny styl, ciężki, drętwy...jednym słowem grafoman) parę razy można było przeczytać że tamtejsi buddyści (lamaiści w Mongolii) składali "ofiary" złym duchom, aby je ugłaskać, aby nic złego lydziom nie robiły. Te "ofiary" to kawałki kolorowych tkanin przymocowane do sznurów, a te zam9cowane do kamuennych obelisków - tzw. Obo (rodzaj ołtarza dla złych duchów). 

I naszła mnie taka refleksja: skoro buddyści/lamaiści wierzą, że jakueś złe duchy mogą im wyświadczyć coś dobrego, to czy u nich nie ma jakiejś hierarchii? A jak jest, to nie lepuej oddawać cześć i ugłaskawiać tego najważniejszego złego ducha? Czerwone Kołpaki zachowali się konsekwentnie i zerwali z pozorami. 

Ostatecznie przegrali, ale pokazali że ten buddyzm/lamai to kwintesencja satanizmu....a te "energie" itp. to taki kamuflarz. Zresztą najważniejszą rzeczą w buddyxmie/lamaizmue jest osiągniecie DOSKONAŁEJ OBOJĘTNOŚCI. A obojetność to najgorsza, najobrzydliwsza rzecz dla Pana Jezusa "obyś był goracy albo zimny, ale jesteś letni, a skoro jesteś letni, pocznę cię z ust swoich wypluwać"....wypluwa się to, co jest obrzydliwe w smaku. 

Myślę że na końcu czasu przyjdzie Kościołowi zmagać się z tym najgroźniejszym wrogiem - buddyzmem. Te hordy Goga i Magoga to wyznawcy buddyzmu - tak sądzę. 

 

I myśle że fascynaci orientu nawet nie przeczuwają, że są najbardziej wyrafinowanymi wyznawcami szatana.

zaloguj się by móc komentować

peter15k @OjciecDyrektor 30 marca 2021 22:15
31 marca 2021 09:22

"Doskonała obojętność" to proces odwrotny w stosunku do indywidualizaacji i do Boga Osobowego.  Ciekawa jest promocja technik wschodu szczególnie z wykorzystaniem celebrytów. Poszukiwacze doskonałej obojetności nie konkurują w biznesie i realnej gospodarce bo bo po co...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować