"Pokolenia wychowane na „Gwiezdnych wojnach” grach komputerowych, wojnach klonów i robotów plus sfilmowanych komiksach o superbohaterach postrzega świat w tych kategoriach. Jeżeli do tego dodać całkowitą swobodę w produkcji kredytu nie związanego z realnymi transkacjami to wtedy finansowanie nieskutecznych pożytecznych idiotów tańczących na naszych granicach jest niezwykle tanie."

Az strach pomyslec kto bedzie prezydentem po Bidenie.

Bo nadzieje niektorych ze Trump wroci na podium to mrzonka.

W Polsce mozna wejsc ponownie do tej samej rzeki - przypadek PiS i Kaczynskiego, ale tylko dlatego ze Polska stoi odpowiednio nizej w hierarchii.

To tylko dziala w jedna strone.

Skoro mamy już Szwajcarię Kaszubską to jest od czego zacząć.  A propos właśnie wróciłem z Helu. Tłumy wczasowiczów, restauracje pełne rodaków. Nowe hotele i nawet małe pensjonaty  w dobrym standardzie z basenami wewnątrz. Polska Floryda ?  Nowe autostrady budowane z rozmachem kontrastują z paraliżem komunikacyjnym Trójmiasta. Widać wyraźnie, że władze lokalne politykują zamiast zająć się realnymi problemami mieszkanców i turystów.

Szwajcarię mamy nie tylko Kaszubską, bo i Żerkowską też.

Afganistan stał się czołowym producentem opium, nikt z  "Zachodu" im nic innego nie zaoferował. Jeśli Pasztunom Chiny w Pakistanie skutecznie zaoferują więcej ( a tak może być sądząc po dotychczasowych inestycjach), nie będą działać jak w Afryce - to tym samym Pasztunom w Afganistanie też się uda z tymi samymi Chińczykami.

Ano. Jeśli "Talibowie" będą za w miarę dobre pieniądze pracować nie tylko przy budowie, ale i przy obsłudze "kolei" (hasłowo, to nie tylko sprawa kolejowa), to chyba jasne kto wygra. Miejscowi nie mają problemu z zamordyzmem, ucięcie ręki złodziejowi, śmierć dla gwałciciela, publiczna egzekucja skorumpowanego szefa to nie jest poza modelem ajzatyckim. Złodziejstwo na ulicach - jest.

Parę problemów będzie, nie wiem jak Chińczycy zaakceptują np powszechne posiadanie broni, ale nie ma rzeczy nie do przeskoczenia - jeśli jest wola i wspólny interes. A ten raczej jest. Bolesne chyba bardziej dla Rosji (wypada z "drogi szlaku" w ten sposób). Śmieszne będzie jak Rosja spróbuje Związek Północny sponsorować do destabilizacji. Może nie śmieszne  ale chichot historii.

Stosunki dyplomatyczne między Polską a USA zostały nawiązane 2 maja 1919 r."Przyjaźń"trwa już ponad 100 lat,a po II wojnie światowej wsparta" miłością "i żywą sympatią przez Sanhedryn,który jest bardzo liczny w administracji USA... Przyjaźńi sympatia do Polski podyktowana jest bezwzględnym ,robionym bez skrupułów i za przeproszeniem na "chama"...biznesem zawarty z Unią...Moim zdaniem Talibowie każą USA wsadzić sobie tęczową flagę i prezerwatywy na łeb --chętniej przesiądą się na pociąg ekspresowy....

Oczywiście" Cytat z Wesela Wyspiańskiego ciągle aktualny"--znając naszych polityków,znów będzie refren  "miałeś chamie złoty róg"...Plus za notkę!

Patryk Buchanan kiedyś stwierdził że Waszyngton to terytorium okupowane przez Izrael.  Teraz możemy stwierdzić, że całe USA jest krajem okupowanym przez Sanhedryn. Po odejściu pokolenia urodzonego przed II wojną pozostało tylko "nasilniejsze lobby" i kredyt.  Dlatego obserwujemy globalną próbę wdrożenia różnych koncepcji Sanhedrynu. Widać także chaos i brak spójności szczególnie w konfrontacji z  Chinami. 

Dzięki.

Widać z tego, że dawno nie byłem w Helu. :))

W sezonie nie jeżdżę do Helu, bo korki są niesamowite. Lepiej pociągiem.

"Polska Szwajcarią, czy okiem cyklonu".

Z tego co wiem to Polska jest między "młotem a kowadłem".

Jeśli by założyć, że dodatkowo jesteśmy w "oku cyklonu", to..., hmm, panują tu doskonałe warunki do surwiwalu.

A jeśli by założyć, że jesteśmy "Szwajcarią". (Lenin był też w Poroninie!!), to widząc tę załączoną kurną chatę, przychodzą mi na myśl "Klewki", "Abramów" ( nasze polskie Tavistock ;))

Zresztą sami zobaczcie "Bolka" z Wachowskim.

https://www.aa.com.tr/en/asia-pacific/afghan-talibans-deputy-heads-to-indonesia-for-talks/1542468

Dziękuję.

"Bolek" i Wachowski  dawniej

https://www.google.de/search?q=stalin+kaganowicz&client=ms-opera-mobile&channel=new&espv=1&prmd=imvxn&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwi8hPm5z97yAhWGzqQKHVG7AgUQ_AUoAXoECAIQAQ&biw=360&bih=582&dpr=2#imgrc=GGuD6OFu_8SEKM

> To jest duża szansa rozwoju, ale nie pewność. W wiele miejsc w Afryce też poszły porównywalne pieniądze z Chin, ale model jest taki, że mało który mieszkaniec z tego skorzysta.

Sluszna uwaga. Ale na pewno warto obserwowac rozwoj wypadkow.

Hel, moi dalsi bracia, nie licząc "ruskich" wojskowych, rozmarzyłem się. Dzięki mojemu katechecie z podstawówki, który później zamienił się w pana geja i szefa czy jego zastępcę 80 schronisk w Polsce dla psów i kotów, albo tylko psów, zamiast wysłać list przedmailowy do każdego z Mieszkańców posiadającego psa, to zostałem wynajęty ogólnie aby wszystkich postraszyć w drzwiach, a czasem w domach i przypomnieć o obowiązku czipowania tych psów i dawać papiery do podpisania. To była fajna praca w kolejnej Miejscowości. Po jednym dniu straszenia wpadłem na pomysł, aby resztę pracy zrobić na ichniej publicznej ławce, bo było trochę wilgotno, a wiadomo fizyka - wtedy robi się za chłodno. Przy zdawaniu papierów napomknąłem o tym mojemu katechecie, czy jego Koledze, który był od przekazywania mi info - bo myślałem, że oni też uwazają to za jaja i nagle zlecenia mi się urwały. Jestem im wdzięczny za te wcześniejsze, chociaż ten kolega do dziś nie oddał mi pożyczonej płyty cd - heritage of the celts. 
Chociaż pedały ruskoipolskojęzyczne z Wawrszawy okazało się że to gnojki. Siedziałem sobie w bagarzniku i jadłem przy parku przy narodowe galeri i nagle jeden człowiek wchodził coraz głębiej w jakieś ładne niskie krzaki łamiąc coraz więcej gałęzi i jednocześnie wypinając dupę do smarfona kolegi i uśmiechając się jednocześnie w tej niewygodnej pozycji do przyszłych możliwych ruchaczy na ichniego instagrama. Krzyknąłem trochę za głośno za te krzaki, to z miejsca zaczeli biec, rozwiązywać supeł na tshercie odsłaniający boczki, a dopiero po chwili odbił się dzwięk nerwowego śmiechu. Potem miałem przebitą oponę jak wruciliśmy z Dziećmi z narodowego.

Kiedy - jak chodziłem po domach w Helu po przyjechaniu pociągiem, w muzeum narodowym z DZiećmi?